27 lutego, w przedostatni dzień ferii zimowych, pojechaliśmy do Papugarnii w Gdańsku.

Miejsce to nawiedziliśmy już nie pierwszy raz, ale nigdy tu nie jest nudno. Za każdym razem papugi zaskakują i rozśmieszają swym zachowaniem. Bez skrępowania siadają na głowach, ramionach widzów. Poza ptakami każdego roku przybywa zwierząt, które można w tym miejscu poobserwować.

W drodze powrotnej zatrzymaliśmy się w przydrożnej restauracji na obiad i deser, którym musiał być pączek, bo to akurat był tłusty czwartek.